Trudno nie zauważyć tej gigantycznej neoromańskiej świątyni. Bazylika mniejsza pw. św. Ludwika Króla i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Katowicach-Panewnikach i przyległa doń kalwaria od lat przyciąga tysiące Ślązaków.
Jest niezwykle dynamicznym ośrodkiem duszpasterstwa i formacji franciszkanów z katowickiej Prowincji Wniebowzięcia NMP Zakonu Braci Mniejszych.
Największe tłumy oblegają tego giganta zimą. To ze względu na ogromną szopkę, która zajmuje całą przestrzeń prezbiterium. Dzieci ustawiają się również w kolejce do szopki ruchomej i żywej. Jedna z największych stajenek w Europie przygotowywana jest przez trzy tygodnie. Kolos ma aż 18 metrów wysokości, 13 metrów szerokości i sięga 10 metrów w głąb kościoła. A w tle… kłębowisko 20 kilometrów kabli. Samych figur i elementów wystroju jest 230!
Każdego dnia wielu wiernych schodzi po schodkach do dolnej kaplicy. „Panewniki zawsze kojarzyły się ze stałym konfesjonałem. Od lat rzeczywistość dyżurów spowiedników była bardzo pielęgnowana – opowiadają gospodarze – Ludzie do dziś chętnie przyjeżdżają do specjalnie wydzielonej na spowiedź kaplicy. Spowiadamy dziennie przez 10 godzin”.
Bracia Biedaczyny z Asyżu przybyli do Starych Panewnik w 1902 roku i zaadaptowali na potrzeby kultu dom przy ul. Panewnickiej 439. Region leżał wówczas na terenie Cesarstwa Niemieckiego. Teren pod budowę klasztoru kupiono od Johanna Kopinioka za 12,5 tys. marek niemieckich. Kamień węgielny pod kościół wmurował dziekan z Mokrego ks. Ryszard Stehr 1 lipca 1906 roku. W uroczystej konsekracji, której dokonał 19 lipca 1908 roku biskup wrocławski kard. Georg Kopp, uczestniczył osiemdziesięciotysięczny tłum, a do stacji w Ligocie uruchomiono wówczas ponad 50 specjalnych pociągów. Odtąd Panewniki stały się rozpoznawalnym punktem śląskiego duszpasterstwa.
Od 12 listopada 1974 roku kościół jest bazyliką mniejszą. W konwencie panewnickim modli się i formuje kilkudziesięciu zakonników.