Stał na czele Kościoła katowickiego w czasach brutalnej konfrontacji z komunistami, traktującymi Górny Śląsk jako ważne zaplecze swej władzy w całym kraju. Biskup Herbert Bednorz, świadomy tych zagrożeń, zwrócił się przede wszystkim do szerokich mas pracowniczych, przekonany, że ich przywiązanie do Kościoła pozwoli wyjść zwycięsko z tej konfrontacji.
Urodził się w Gliwicach 22 września 1908 r. w robotniczej rodzinie, która po powstaniach i plebiscycie przeniosła się do polskiej części Górnego Śląska, gdyż jako polscy aktywiści jego bliscy byli narażeni na niemieckie represje. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk bp. Stanisława Adamskiego 26 czerwca 1932 r. w prokatedrze w Katowicach. Dla jego dalszej drogi życiowej ważny był okres studiów na Wydziale Nauk Społecznych w Louvain (Belgia) oraz w Instytucie Katolickim w Paryżu, gdzie obronił pracę doktorską. Wtedy zainteresował się katolicką nauką społeczną, co starał się później wykorzystać jako biskup katowicki. Po powrocie do kraju został substytutem w parafii pw. NSPJ w Brzezinach Śląskich. Spędził tam całą okupację, starając się pomagać rodzinom, które ucierpiały na skutek niemieckich represji. Po wojnie został kierownikiem Wydziału Duszpasterskiego w Kurii Diecezjalnej w Katowicach. 4 maja 1950 r. papież Pius XII wyniósł go do godności biskupa koadiutora z prawem następstwa. Jego konsekracja odbyła się w prokatedrze pw. św. św. Piotra i Pawła w Katowicach. Kiedy w listopadzie władze wygnały biskupów z Katowic, co było odwetem za apel w sprawie obrony nauki religii w szkołach, los bp. Bednorza potoczył się inaczej aniżeli biskupów Stanisława Adamskiego i Juliusza Bieńka.
4 grudnia 1952 r. został aresztowany i miesiąc spędził w areszcie Urzędu Bezpieczeństwa w Katowicach. Po uwolnieniu 1 grudnia 1952 r. musiał wyjechać z diecezji. Gdy wspominał ten czas, stwierdził, że w celi więziennej przeszedł prawdziwą konsekrację biskupią. Doświadczenie wygnania uświadomiło mu znaczenie lojalności duchowieństwa, dlatego oparł się później na tych, którzy w latach 1952–1956 zachowali wierność wygnanym biskupom. Jednocześnie odsunął ze stanowisk tych, którzy kolaborowali w tym czasie z władzami.
Po powrocie do Katowic w związku z chorobą bp. Stanisława Adamskiego przejmował coraz większą odpowiedzialność za kierowanie Kościołem katowickim. Kiedy w listopadzie 1967 r. zmarł bp Adamski, biskup koadiutor Herbert Bednorz objął rządy w diecezji jako czwarty biskup katowicki. Jednym z priorytetów w jego pracy duszpasterskiej była troska o rodzinę oraz katolickie wychowanie dzieci. W tym czasie katecheza została usunięta ze szkół, organizowanie przez Kościół nauczania religii wymagało wielkiego wysiłku i zaangażowania. Wielką wagę przywiązywał do organizacji pielgrzymek stanowych do sanktuarium maryjnego w Piekarach Śląskich, które stały się dla niego okazją do poruszania trudnych problemów w relacji z władzami, m.in. budownictwa sakralnego. Zwracał także uwagę na potrzebę realizacji odnowy liturgicznej zgodnie z zaleceniami soborowymi. Aby przyszli kapłani lepiej poznali problemy życia robotników, wysłał kleryków na roczny staż pracy fizycznej.
W 1972 r. zainaugurował pracę Synodu Diecezjalnego; wzięli w nim udział zarówno przedstawiciele duchowieństwa, jak i ludzi świeckich. Zakończony w listopadzie 1975 r. synod wypracował wiele śmiałych koncepcji duszpasterskich, chociaż z ich wdrażaniem ze względu na sytuację polityczną były duże problemy. Ważnym rysem posługi bp. Bednorza stała się obrona wolnej od pracy niedzieli. W drugiej połowie lat 70. ubiegłego stulecia było to ważnym problemem społecznym na Górnym Śląsku. Dla podniesienia wydajności pracy najpierw zaczęto wprowadzać na kopalniach tzw. niedziele planowe, zachęcając górników premiami i innymi świadczeniami materialnymi, a później w niektórych wprowadzono czterobrygadowy system pracy. Faktycznie pozbawiał on górników prawa do odpoczynku niedzielnego. Rozbijało to tradycyjny rytm rodzinny, odbierało górnikom czas na regenerację oraz modlitwę. Biskup Bednorz był przekonany, że ta kwestia ma wymiar nie tylko społeczny, ale także duszpasterski. W latach 1977–1980 wystosował osiem listów i memoriałów do władz państwowych, domagając się odejścia od systemu czterobrygadowego, wskazując, że nie tylko odbiera on górnikom niedzielę, ale także zagraża ich bezpieczeństwu oraz powoduje nadmierną eksploatację maszyn i sprzętu górniczego. Gdy w sierpniu 1980 r. wybuchły strajki na Wybrzeżu, bp Bednorz ponownie upomniał się o wolną niedzielę. Podczas pielgrzymki stanowej dla kobiet do Piekar powiedział znamienne słowa: „My nikogo nie namawiamy do strajków, ale mamy obowiązek mówić o naszych prawach, które są niezbywalne i których nikt nie może nam odbierać. A do takich praw należy prawo do wolnej niedzieli”. Powtórzył tę myśl w specjalnym rozporządzeniu, które zostało odczytane w całej diecezji 28 sierpnia 1980 r. Wieczorem tego dnia rozpoczął się strajk na kopalni Manifest Lipcowy w Jastrzębiu, który następnego dnia podjęły także inne kopalnie z regionu. Poza wsparciem postulatów z Wybrzeża strajkujący domagali się także gwarancji dla wolnej od pracy niedzieli. Zostało to zapisane w porozumieniu jastrzębskim. Zdecydowano w nim o likwidacji systemu czterobrygadowego oraz wprowadzeniu w całym kraju od 1 stycznia 1981 r. wolnych od pracy sobót, co miało być gwarancją, że nie będzie już przymusu pracy w niedzielę.
Dla bp. Bednorza ważnym elementem przemian zachodzących po Sierpniu ’80 był wyraźny wzrost religijności, a także żywiołowe, inicjowane oddolnie odrodzenie kultu św. Barbary w górnictwie. Biskup starał się wesprzeć górników w tych działaniach, osobiście angażując się w poświęcenia figur i obrazów ich patronki, które miały miejsce na wielu kopalniach na Górnym Śląsku. Na zaproszenie Komisji Zakładowych „Solidarności” odwiedzał w każdą sobotę i niedzielę jesienią 1980 r. zakłady pracy, święcąc tam figury i obrazy patronów zawodowych.
13 grudnia 1981 r. stanął przed wyzwaniem, jak zareagować na represje stanu wojennego w regionie. 16 grudnia 1981 r. wystosował dramatyczny list do nowego wojewody katowickiego gen. Romana Paszkowskiego. Wyraził w nim sprzeciw wobec aresztowania działaczy legalnego związku zawodowego, ludzi nauki i kultury. Domagał się ich zwolnienia z powodów humanitarnych. Znalazło się w nim także zdanie: „Apeluję do Pana, jako wojskowego, o ukrócenie brutalnych, niehumanitarnych, wręcz nieludzkich metod postępowania niewojskowych służb porządku publicznego w regionie katowickim”. W marcu 1982 r. powołał Biskupi Komitet Pomocy Uwięzionym i Internowanym w Katowicach, który objął swym działaniem całą diecezję katowicką. 9 grudnia 1983 r. papież Jan Paweł II przyjął jego rezygnację z urzędu z powodu skończenia 75. roku życia. Jednak dopiero 18 czerwca 1985 r. zostało ujawnione nazwisko nowego biskupa katowickiego, a bp Bednorz przeszedł w stan spoczynku. Zmarł 12 kwietnia1989 r.